Mikroplastik. Niech Cię nie zmyli przedrostek „mikro”, bo jego problem urasta już dziś do skali globalnej. Jak coś, czego praktycznie nie widać, może wpływać na otaczający świata w takim stopniu? Jak to się stało, że w każdej sekundzie, w każdym miejscu, jesteśmy otoczeni mikroplastikiem, który z łatwością przenika do wnętrz naszych ciał? Nie da się ukryć, że skutki jego oddziaływania na środowisko i żywe organizmy będą z czasem narastać wraz ze wzrostem jego stężenia wokół nas. W poniższym artykule zebrałam informacje dotyczące pochodzenia i występowania mikroplastiku oraz wpływu na środowisko i działań prowadzących do jego ograniczenia.
W toku pisania okazało się, że mikroplastik to na tyle szeroki temat i artykuł na tyle się rozrósł, że zdecydowałam się podzielić go na dwie części. Dzisiejsza część porusza następujące zagadnienia:
– Czym jest mikroplastik?
– Klasyfikacja mikroplastiku,
– Jakie są źródła mikroplastiku?
Po opublikowaniu drugiej części artykułu znajdziesz ją w tym miejscu: Mikroplastik część 2
Poruszę w niej takie kwestie, jak:
– Gdzie można znaleźć mikroplastik?
– Wpływ mikroplastiku na środowisko,
– Wpływ mikroplastiku na ludzi,
– Jak walczyć z mikroplastikiem?
– Legislacja i polityka na rzecz eliminacji mikroplastiku,
Czym jest mikroplastik?
Polska nazwa może być dość myląca. Została ona zaczerpnięta z języka angielskiego, gdzie słowem „plastic” określa się tworzywa sztuczne. A więc mikroplastik tworzą cząsteczki tworzyw sztucznych, których rozmiar nie przekracza 5 mm. Zasadniczo mówiąc o problemie mikroplastiku, możemy wyróżnić kilka grup plastikowych odpadów w zależności od ich rozmiaru:
- makroplastik – czyli odpady z tworzyw sztucznych o wielkości powyżej 25 mm. Do tej grupy możemy zaliczyć całe przedmioty z tego materiału, np.: plastikowa butelka, słomka do picia, jednorazowe opakowanie po żywności,
- mezoplastik – do tej grupy zaliczymy pozostałości z tworzyw sztucznych mieszczące się w przedziale wielkości od 5 mm do 25 mm,
- mikroplastik – jego wielkość nie przekracza 5 mm,
- nanoplastik – zaliczamy tu cząsteczki z tworzyw sztucznych o najmniejszych rozmiarach. W tym przypadku nie ma jednej definicji; wg niektórych źródeł do tej klasy zaliczamy cząsteczki o rozmiarze poniżej 100 nm, wg innych – 1000 nm.
Widzisz zatem, że wyróżniamy kilka rodzajów plastiku ze względu na wielkość. Dla ułatwienia w dalszej części artykułu będę używała nazwy mikroplastik, jako że to ten typ odpadów kojarzy się najczęściej z tematem zanieczyszczenia środowiska plastikiem.
Klasyfikacja mikroplastiku
Mikroplastik w oceanach, morzach, wodach słodkowodnych i innych środowiskach można podzielić na dwie główne grupy w zależności od źródła jego pochodzenia. Wyróżniamy więc mikroplastik pierwotny i wtórny:
Mikroplastik pierwotny
Do tej kategorii zaliczamy drobiny plastiku, które są specjalnie produkowane i wprowadzane do otoczenia lub jako dodatki do innych produktów. Spotkamy się z nimi głównie w produktach kosmetycznych i higienicznych. Mikroskopijne drobiny plastikowe dodawane są do produktów, takich jak:
– peelingi – stanowi element ścierny,
– pasty do zębów,
– mydła i żele do mycia ciała,
– szampony,
– lakiery do paznokci,
– kosmetyki do makijażu, często te z efektem brokatu.
Producenci niestosujący w swoich produktach mikroplastiku, oznaczają to wyraźnie na etykiecie.
Ponadto mikroplastik pierwotny może być wykorzystywany w medycynie jako wektor leków oraz w obróbce metali w technologii śrutowania powietrzem. Celem tego procesu jest wygładzenie powierzchni metalowych, przygotowanie ich pod zabezpieczenie warstwą ochronną, usunięcie z nich rdzy, farby (i innych powłok malarskich) lub zanieczyszczeń. Polega na umieszczeniu obrabianego przedmiotu w strumieniu ściernym. Substancjami ściernymi mogą być m.in. tworzywa sztuczne, takie jak akryl, poliamid, duroplast, nylon. Mogą być one użyte wielokrotnie, aż do czasu utraty właściwości ściernych. Później te drobiny z tworzyw sztucznych zostają wyrzucone i najczęściej trafiają do środowiska. Problem polega na tym, że w trakcie pracy często miały styczność ze szkodliwymi substancjami, takimi jak metale ciężkie, ołów, kadm.
Mikroplastik wtórny
Do tej grupy zaliczamy mikroplastik pochodzący z rozkładu większych odpadów z tworzyw sztucznych. Plastikowy przedmiot pozostawiony w wodzie, czy też na lądzie, jest wystawiony na działanie warunków środowiskowych powodujących jego stopniowy rozpad na mniejsze elementy. Proces ten znany jest jako fragmentacja. Czyli plastikowy odpad przekształca się kolejno w: makroplastik → mezoplastik → mikroplastik → nanoplastik. Szacuje się, że wtórny mikroplastik wpływa na środowisko nawet 100 razy bardziej niż pierwotny, czytaj – jest go zdecydowanie więcej.
Inne źródła mikroplastiku
Od każdej reguły są wyjątki 😉 i właśnie te wyjątki, które nie znalazły swojego miejsca w poprzednich kategoriach, dostały własną. W wielu klasyfikacjach rezygnuje się z tej kategorii, przyporządkowując poniższe źródła jako część już wymienionych. Niemniej jednak zdecydowałam się na taki podział, żeby lepiej i przejrzyściej przedstawić tę klasyfikację. Mamy tu więc:
– włókna z odzieży syntetycznej powstałe w trakcie prania,
– cząstki opon samochodowych powstałe na skutek ich ścierania.
Jakie są źródła mikroplastiku?
Skoro już wiesz, w jaki sposób można podzielić mikroplastik ze względu na sposób jego przedostawania się do środowiska, czas skupić się na tym, skąd on pochodzi, w jakich produktach jest zawarty oraz które uwalniają go najwięcej.
Opony samochodowe
Oczywiście wyróżniamy wiele rodzajów pojazdów wyposażonych w opony, jednak tych samochodowych jest najwięcej i to one w największym stopniu przyczyniają się do powstawania mikroplastiku. Średnia światowa emisja drobin tworzyw sztucznych z opon samochodowych na jednego mieszkańca to 0,81 kg rocznie. Przykładowo w krajach z większą liczbą samochodów i dłuższym czasem spędzanym za kółkiem, wartość ta będzie większa.
Szacuje się, że części opon stanowią nawet do 10% zanieczyszczeń wód tworzywami sztucznymi. Także powietrze nie jest od nich wolne. Mikroplastik i nanoplastik są na tyle małe, że mogą unosić się w powietrzu. Zaliczamy je wtedy do pyłu PM2,5. Resztki opon tworzą około 5% tego pyłu.
Elementy infrastruktury drogowej
Pod wpływem samochodów oraz warunków atmosferycznych także drogi ulegają erozji. Z uwagi, że w ich składzie znajduje się nie tylko asfalt, ale także tworzywa sztuczne, ścieranie nawierzchni drogi prowadzi do uwalniania mikroplastiku.
Tekstylia
Odzież z tworzyw sztucznych ma wiele zalet. Jest lekka, szybko schnie, posiada niezliczone funkcje dla sportowców i turystów. Ma natomiast dwie olbrzymie wady. Nie ulega rozkładowi, tak jak np. bawełna oraz w trakcie jej użytkowania i prania powstają drobiny zwane mikrowłóknami. Są to nitki z tworzyw sztucznych.
Do materiałów odzieżowych, które uwalniają takie cząsteczki do środowiska należą: poliester, nylon, akryl, spandex (lycra). Szacuje się, że pojedyncze ubranie może uwolnić nawet ponad 1900 włókien plastiku na jeden cykl prania. Rekordzistą jest tu polar z ponad 3000 włókien na koncie.
Woda z prania trafia potem do oczyszczalni ścieków. Część z tych włókien zostaje zatrzymana w procesie oczyszczania, ale nie wszystkie. Reszta trafia z powrotem do nas pod postacią wody z kranu lub do rzek, gdzie powoduje wzrost zawartości mikroplastiku w tym ekosystemie.
Dodatkowo w niektórych krajach osady ściekowe służą jako nawóz. W ten sposób mikroplastik przedostaje się do gleby i produktów spożywczych.
Produkty kosmetyczne
W dawnych czasach jako środki złuszczające w kosmetykach służyły naturalne produkty, takie jak pumeks, łupiny migdałów czy płatki owsiane. Współcześnie wiele koncernów odeszło od naturalnych metod zawierzając chemii. Dlatego w wielu produktach do mycia twarzy, rąk i ciała, peelingach, pastach do zębów zaczęto wykorzystywać mikrogranulki z polietylenu lub innych podobnych substancji (polipropylen, politereftalan etylenu, nylon). Problem z nimi jest taki, że natychmiast po użyciu trafiają do ścieków i sytuacja jest podobna jak w przypadku prania odzieży. Część z tych drobin wraca do nas pod postacią wody pitnej, a część ląduje w oceanie.
Szacuje się że na jeden litr wody opuszczający oczyszczalnię ścieków przypada nawet do 7 mikrogranulek. Możesz pomyśleć, że ilość ta jest bez znaczenia. No nie do końca. Mając na uwadze że, dziennie oczyszczalnie ścieków na całym świecie odprowadzają 160 bilionów litrów wody, z tych kilku mikrogranulek robi się już 8 bilionów sztuk.
Wiele firm kosmetycznych faktycznie zaczęło wycofywać mikroplastik ze swoich produktów lub zastępować go innymi, dozwolonymi substancjami. I tak np. po wprowadzeniu w USA w 2015r. zakazu stosowania mikroplastiku w pastach do zębów, koncerny zaczęły stosować w jego miejsce metalizowany brokat z tworzyw sztucznych. Czyli dalej jest to tworzywo sztuczne 🙁
Produkty bezpośredniego kontaktu
Może powyższa nazwa nie brzmi zbyt zachęcająco, ale dotyczy każdego z nas i stykamy się z tymi produktami codziennie. Chodzi głównie o plastikowe butelki, opakowania spożywcze, papierowe kubeczki do kawy (są w 100% papierowe tylko z nazwy) i wiele, wiele więcej. W trakcie użytkowania uwalniają do środowiska i do Twojego organizmu olbrzymie ilości mikroplastiku. Ale po kolei.
Od zawsze dziwił mnie fakt kupowania przez ludzi wody butelkowanej. I nie mam tu na myśli sporadycznego zakupu w upalny dzień. Chodzi mi raczej o całe zgrzewki wody kupowane nagminnie w supermarketach. Jaki jest cel takich działań? Bo z pewnością nie chodzi o „źródlaność” tej wody. W jednym z badań naukowcy przebadali dziesiątki wód butelkowanych znanych marek. Ponad 93% tej wody było zanieczyszczone mikroplastikiem i to nawet w ponad dwa razy większym stopniu niż woda kranowa. Przyczynia się do tego głównie proces produkcji i butelkowania. A wiedziałeś, że za każdym razem kiedy odkręcasz butelkę, uwalniasz do wody kolejne kawałki mikroplastiku? Ma to wpływ na Twoje zdrowie.
Podobnie kwestia ma się w przypadku butelek z tworzyw sztucznych dla niemowląt. Tu sprawa wygląda jeszcze gorzej, bo w trakcie podgrzewania mleka w takiej butelce, uwalnia ona znacznie większe ilości mikroplastiku. Kilkadziesiąt tysięcy cząstek na dzień to w tym przypadku minimum. Do tego dochodzą jeszcze gumowe smoczki, które „dostarczają” dziecku jakieś 0,5 mln cząsteczek mikroplastiku rocznie.
A jednorazowe kubki do kawy? Żeby nie przepuszczać cieczy, są od środka wyłożone specjalną folią. Uwalnia ona nawet do biliona mikrocząstek na litr wody, który ma z nią kontakt.
Nie pozostaje to bez wpływu na nasze zdrowie. Ale o tym przeczytasz nieco później.
Rybołówstwo
Bez znaczenia, czy mamy do czynienia z rekreacyjnym rybołówstwem, czy przemysłowym. Każde jest źródłem mikroplastiku, który w bezpośredni sposób może dostać się do ekosystemu. Głównie mamy tu jednak do czynienia z żyłkami wędkarskimi, nylonowymi sieciami do połowów, itp. Rybacy i statki wielokrotnie wyrzucają lub gubią swój ekwipunek, przez co pływa on sobie beztrosko po lub w morzach i oceanach i zbiera śmiertelne żniwo. W sposób pośredni jako mikroplastiku, a w bezpośredni jako zagrożenie dla życia stworzeń morskich (tzw. sieci widmo).
Środki ochrony indywidualnej
Choć od COVID-u minęło już trochę czasu, to przyroda nadal nim żyje, zmagając się z tonami wyrzuconych maseczek i rękawiczek. Te pierwsze składały się z takich cudownych materiałów, jak: polipropylen, poliuretan, polistyren, poliakrylonitryl, poliwęglan, polietylen czy poliester. Chemia to naprawdę ma bogate słownictwo. Szczególnie takie, które trudno wymówić.
Rolnictwo
Czego najbardziej chcą rolnicy? Głównie tego, żeby ich plony obficie rosły. Więc co robią, żeby tak się działo? Sypią nawozy i środki ochrony roślin. I to szczodrze. Nie wiem, czy wiesz, ale agrochemikalia coraz częściej powleka się plastikiem. Dlaczego? Żeby dawkowanie substancji rozłożyć w czasie. W założeniu ma się to przyczynić do ograniczenia zużycia nawozów i podporządkowanie się regulacjom limitującym. Niemniej jednak prowadzi to do bezpośredniego przedostawania się mikroplastiku do gleby, następnie do roślin rosnących na tej ziemi i wprost do naszych żołądków. Tematu tego dotyczy raport CIEL (Center of International Environmental Law) – https://www.ciel.org/reports/microplastics-in-agrochemicals/?fbclid=IwAR0jzs5_iyGL3NqBmBW0O9JADzO_2MgIQ-5ML9TXatHt_LNUa67BgpwB1VU
Jeśli się zastanawiasz, ile mikroplastiku dodaje się do nawozów i innej rolniczej chemii, to już spieszę z odpowiedzią. 51,5 tys. ton na całym świecie. Z tego jakieś 70% czyli 36 tys. ton przenika do środowiska. Więc raczej nie będzie zaskoczenia, jeśli napiszę, że ten odrolniczy mikroplastik odpowiada za 65% pierwotnej emisji mikroplastiku. A tworzywa sztuczne tak łatwo się nie rozkładają i „ubogacają” glebę o jakieś 50kg/ha/rok.
Podsumowanie
Tak jak wspomniałam we wstępie, temat mikroplastiku ze względu na objętość podzieliłam na dwie części. Tu kończy się pierwsza. Druga publikacja będzie dostępna tutaj:
Jeśli już teraz masz spostrzeżenia na ten temat, to podziel się nimi w komentarzu.